Debata ekspertów: budownictwo drewniane – standardy 2021
Odpowiedni dobór wszystkich uczestników budowy: od architektów, przez wykonawców, po osoby, które będą budowę nadzorowały to recepta na to, aby polskie budownictwo drewniane sprostało nowym uwarunkowaniom prawnym. Eksperci uczestniczący w debacie poświęconej standardom, jakie powinno spełniać budownictwo drewniane w Polsce w świetle unijnych oraz krajowych przepisów budowlanych od 2021 roku, przekonywali, że w pierwszej kolejności musimy postawić na jakość usługi i szeroką ofertę edukacyjną.
– Prawo – prawem, a rynek – rynkiem, dlatego tak bardzo ważna jest rola wszystkich uczestników procesu budowlanego, żeby te aspekty klientom podkreślać: jakość, parametry, wymagania – zapoczątkował debatę ekspertów “Budownictwo drewniane w Polsce. Standardy 2021” Marek Beśka, prezes Stowarzyszenia Energooszczędne Domy Gotowe.
Te trzy kluczowe słowa: jakość, parametry, wymagania wyznaczyły kierunek debaty zorganizowanej podczas targów Budma w Poznaniu przez Stowarzyszenie Centrum Drewna w Czarnej Wodzie oraz Stowarzyszenie Energooszczędne Domy Gotowe.
Uczestnicy debaty: Marek Beśka, Wojciech Pilacki, prezes Stowarzyszenia Centrum Drewna w Czarnej Wodzie, Paweł Siejak z firmy Zetbeer, Kamil Wiśniewski z firmy GreenCherry Architecture oraz Andrzej Schleser z Dyrekcji Generalnej Lasów Państwowych zmierzyli się z najpoważniejszymi ograniczeniami, jakie branża musi pokonać na drodze realizacji czekających nas zmian w prawie budowlanym. Pomimo świadomości wielu istotnych problemów, eksperci są przekonani, że sprostamy temu wyzwaniu. Kluczowa jest jednak kwestia propagowania parametrów jakościowych w budownictwie drewnianym. Dużą pracę mamy do odrobienia również w zakresie edukacji, która pozwoli zmienić mentalność społeczeństwa zakorzenionego w tradycyjnym budownictwie murowanym i wyszkolić ekspertów, którzy będą czuwali nad prawidłowy przebiegiem każdego z etapów procesu budowlanego.
Człowiek przede wszystkim
Drewniane budynki są niedrogie w utrzymaniu, ciepłe, zdrowe dla mieszkańców i ekologiczne. W Polsce mamy jednak może kilkaset domów w standardzie pasywnym, podczas gdy w sąsiadujących z naszym krajem Niemczech jest ich już około kilkudziesięciu tysięcy. Dlaczego Polaków do budowania takich domów musimy “zmusić ustawą”?
– Problem polega na tym, że my troszeczkę nie wiemy z czym dokładnie wiąże się ten standard pasywny – uważa Kamil Wiśniewski z firmy GreenCherry Architecture, ekspert w zakresie projektowania budynków pasywnych. – Czyli, że to nie jest tylko i wyłącznie oszczędzanie energii, ponieważ ten standard został opracowany około 27 lat temu, kiedy koszt energii był zupełnie pomijany. Chodziło o to, aby użytkownikowi tych budynków zapewnić największy możliwy komfort temperaturowy powietrza. To człowiek był na pierwszym miejscu u podstaw opracowania tego standardu. Zdrowie i komfort są argumentami, które powinny przemawiać w pierwszej kolejności. Dopiero kolejnym aspektem jest oszczędność energii, a na samym końcu jest ochrona środowiska, która najmniej interesuje “Kowalskiego”.
Sprostać nowym wyzwaniom
Na jakie zmiany w budownictwie powinniśmy się przygotować od granicznego roku 2021? Co tak naprawę będzie on oznaczał dla inwestorów indywidualnych, którzy będą chcieli rozpocząć budowę domu jednorodzinnego i mieć gwarancję, że realizowany obiekt będzie spełniał wymogi prawa budowlanego i standardy energooszczędności?
– Wielu ludzi uważa, że początek budowy jest wtedy, kiedy na placu budowy pojawi się koparka. To jest błędne myślenie. O energooszczędności budynku powinniśmy myśleć już na etapie projektowania – mówi Paweł Siejak z firmy Zetbeer doświadczonego producenta domów drewnianych, które stoją m.in. w Niemczech, Szkocji, Szwecji i Szwajcarii, a już wkrótce nawet w Australii. – Trzeba dążyć do tego, żeby bryła budynku była jak najbardziej prosta, żeby stosunek przegród zewnętrznych do kubatury budynku był możliwie jak najmniejszy. Prosta bryła budynku pozwoli nam zapewnić szczelność tego budynku, która potem będzie miała wpływ na prawidłowe działanie rekuperacji. Jest wiele czynników, które należy uwzględnić, ale jest to praca, którą należy wykonać jeszcze przed rozpoczęciem pracy na budowie.
Dużym wyzwaniem, z którym będzie się musiał zmierzyć inwestor, będzie wybór odpowiedniej firmy wykonawczej. Wojciech Pilacki przekonywał, że to jakość wykonania budynku przełoży się bezpośrednio na to, jaki budynek otrzymamy finalnie.
– Na papierze wszystko możemy wykazać, budynek będzie spełniał wszystkie nawet najbardziej wyśrubowane normy. Natomiast to, na co powinniśmy zwrócić uwagę, to wykonawstwo i jakość dostarczonego produktu – twierdzi architekt i prezes Stowarzyszenia Centrum Drewna w Czarnej Wodzie. – Jakość szczelności, jakość połączeń, jakość wykonanych prac termoizolacyjnych, to wszystko będzie odgrywało istotną rolę.
Najsłabsze ogniwo: nadzór
Czy producenci materiałów budowlanych oraz dostawcy półfabrykatów do realizacji domów prefabrykowanych są przygotowani na spełnienie standardów energooszczędności? Czy nie musimy się obawiać, że wraz z nastaniem roku 2021, kiedy zaczną obowiązywać nowe przepisy, w hurtowniach zabraknie materiałów spełniających unijne normy? Eksperci biorący udział w debacie uspokajali, iż zaplecze materiałów budowlanych nie będzie stanowiło najmniejszego problemu.
– Rozwiązania, które wchodzą do Polski w 2021 roku funkcjonują od wielu lat w krajach zachodnich. Większość producentów materiałów budowlanych, którzy oferują na rynku polskim, to są duże koncerny, które oferują już w Europie, więc oni te wszystkie rozwiązania mają – wyjaśnia Marek Beśka. – Mają lepsze parametry, są bardziej ekologiczne, niestety są materiałem droższym. Większym problemem jest świadomość ludzi, żeby zaczęli porównywać materiały nie tylko pod kątem ceny, ale i z uwagi na parametry.
Problemem więc nie będzie wybór odpowiedniego okna czy materiału izolacyjnego, ale ich prawidłowy montaż, od którego zależy czy uzyskamy deklarowany w projekcie standard energooszczędności. I tutaj eksperci upatrują największych zagrożeń. Słabym ogniwem procesu budowlanego obiektów w konstrukcji szkieletowej jest nadzór budowlany, a właściwie jego całkowity brak w przypadku inwestycji indywidualnych. W procesie rozwoju budownictwa drewnianego w Polsce ogromną rolę do spełnienia mają kierownicy budów, którzy muszą przestrzegać, aby projekt został w prawidłowy sposób realizowany.
– Często mówimy, że w Polsce nie ma uwarunkowań prawnych dla budownictwa drewnianego. To nie jest prawda. To wszystko jest, tylko nikt o tym nie wie i tego nie egzekwuje – tłumaczy Marek Beśka. – Dlatego pracujemy nad tym, aby ten nadzór nad budową indywidualną był.
– Coraz bardziej wymagający klient zmusza rynek budowlany do modyfikacji, do zmian, do poprawiania jakości produktu, który sprzedaje. Natomiast niekoniecznie w naszym kraju ten rynek budowlany wpływa na obszar nadzoru budowlanego i obszar kierowników budów – dodaje Wojciech Pilacki.
Grubsza nie oznacza cieplejsza
Kontrolę nad procesem budowlanym należy pozostawić odpowiednio wykwalifikowanym specjalistom, ale sam inwestor również powinien wiedzieć, czego ma wymagać. Niestety domy prywatne realizowane są przez inwestorów, którzy zazwyczaj się na tym nie znają. Dlatego tak istotna jest szeroko zakrojona edukacja i promocja budownictwa drewnianego, która pozwoli zwiększyć świadomość zalet wynikających z zamieszkania w budynku pasywnym.
– Sukcesu budownictwa pasywnego upatruję w zwiększeniu świadomości inwestorów i ich edukacji. To w ich interesie jest, żeby ten obiekt spełniał jak najwyższą efektywność energetyczną – mówi Kamil Wiśniewski. – Inwestorzy muszą wiedzieć, na co się zdecydować, co za sobą niesie wybór poszczególnych technologii budowlanych.
Wyzwaniem dla “promotorów” budownictwa pasywnego jest zmiana mentalności i powszechnego przekonania, że solidne ściany, to grube, ściany, najlepiej murowane, ponieważ tylko wtedy dom będzie trwały i będzie w nim ciepło. Jak najszybciej należy rozprawić się z takimi właśnie mitami. Od 2021 roku wymagany będzie współczynnik przenikania ciepła U=0,19. Aby taki współczynnik osiągnąć w przypadku ściany w budynku wykonanym w tradycyjnej technologii murowanej, musiałaby ona mieć aż 50 cm szerokości. tymczasem typowa ściana w technologii firmy Zetbeer ma grubość 27 cm i ten współczynnik osiąga. Jak jednak przekonać Polaków hołdujących tradycyjnemu budownictwu, iż owe 27 cm w zupełności wystarczy i dodatkowo jest lepszym rozwiązaniem?
– Polscy klienci bardzo często zwracają uwagę: “ta ściana jest zbyt cienka, ona na pewno będzie zimna, ja tego domu nie dogrzeję” – przyznaje Paweł Siejak. – Najlepszym dowodem jest tutaj jednak rzeczywistość, która obrazuje nam sytuację po roku użytkowania domu. Wiemy wówczas, jakie są rzeczywiste koszty ogrzewania budynku. Klient do nas często wraca i mówi, że faktycznie mieliśmy rację, ta ściana jest bardzo ciepła.
To może być ważny argument pozwalający przekonać tych inwestorów, dla których najważniejszym kryterium pozostają koszty. Niższe koszty użytkowania budynku zrównoważą wyższą cenę wyjściową materiałów budowlanych. W ostatecznym rozrachunku może się zatem okazać, że standardy narzucone nam przez Unię Europejską są dla przeciętnego inwestora bardziej korzystne ekonomicznie.
– Przy obecnych standardach budowlanych jesteśmy w stanie zejść bez żadnego problemu do 3 zł za metr kwadratowy na rok za ogrzewanie – zapewnia Kamil Wiśniewski. – To nie są “kosmiczne” rozwiązania. To są budynki, które już od wielu lat są realizowane. Jest to monitorowane i sprawdzone. To są gotowe przykłady, żeby je powielać po prostu.
“Naprawa” musi potrwać
Pozytywny przykład musi wyjść “z góry”, dlatego tak ważną rolę do odegrania w rozwoju energooszczędnego budownictwa opartego na drewnie w Polsce będzie miała spółka Polskie Domy Drewniane, która już niebawem rozpocznie swoją działalność. Jak zapewnia Andrzej Schleser, przedstawiciel Dyrekcji Generalnej Lasów Państwowych, jednym z najważniejszych zadań spółki jest stworzenie warunków, aby polscy wykonawcy domów z drewna mogli je realizować w kraju.
– Mamy bardzo dużo dobrych wykonawców, problem polega na tym, że pracują na eksport, dlatego założeniem spółki jest, aby te firmy zaczęły wykonywać domy w naszym kraju – mówi Andrzej Schlesser. – Firmy polski świetnie sobie radzą na rynkach zachodnich, spełniają wszystkie normy. Przeniesienie ich na grunt polski nie powinno być jakimś wielkim skokiem cywilizacyjnym, powinno się odbyć naturalnie.
Innym problemem, który wskazywali uczestnicy debaty, jest brak odpowiedniej ilości drewna konstrukcyjnego, hamujący rozwój budownictwa drewnianego w kraju i uzależniający branżę od surowca zewnętrznego. Nie wynika on z braku surowca, ale nieprzygotowania polskich tartaków, które nie są w stanie dostarczyć odpowiednio certyfikowanego surowca, spełniającego wymagania firm wykonujących domy z drewna. Jak zapewnił Marek Beśka, stowarzyszenia działające w imieniu branży mają świadomość wszystkich tych ograniczeń i powoli będą starały się je eliminować.
– My nie dogonimy Europy w ciągu roku, to jest proces, który musi potrwać. Musimy jeszcze trochę być cierpliwi – przekonuje Marek Beśka.
******
O czym należy pamiętać, aby w 2021 roku budownictwo pasywne z sukcesem weszło na rynek polski? Najważniejsze wskazówki od ekspertów ? uczestników debaty:
Wojciech Pilacki : Proszę się nie bać i zaufać profesjonalistom.
Andrzej Schlesser: Żeby włączyć zdrowy rozsądek do budowania i jednak słuchać specjalistów.
Marek Beśka: Dobrze dobierać firmę. Pamiętajmy, że podstawą bezpieczeństwa klienta jest dobrze podpisana umowa, w której są zawarte parametry, wymagania.
Paweł Siejak: Budowa domu nie rozpoczyna się od momentu pojawienia koparki, tylko w momencie, kiedy pracujemy nad projektem architektonicznym budynku.
Karol Wiśniewski: Odpowiednio dobierać wszystkich uczestników budowy, od projektantów, przez wykonawców, po osoby, które będą to nadzorowały.